Słowo bp. Romana Pindla podczas dziękczynienia w Pariacoto
Nie tylko dziękujemy za życie, za męczeńską śmierć, za beatyfikację naszych braci Michała i Zbigniewa, ale dzisiejszy i wczorajszy dzień to także wielkie święto misjonarzy.
Misjonarzy świeckich, kapłanów i zakonników. Uświadomiłem sobie to patrząc na tych, których poznaję, których poznawałem i którzy przyjechali z bardzo daleka. Spotkałem dwóch kapłanów, którzy jechali cały tydzień na motocyklach, żeby przybyć na to nasze świętowanie. To znaczy, że to świętowanie świeckich, którzy pracują na misjach, Polaków i zakonników i kapłanów jest tutaj potrzebne. W Polsce franciszkanie przygotowywali się do tej uroczystości podejmując różne działania, publikując filmy, wydając książki. Starsza kobieta, która przeczytała chyba trzy teksty i obejrzała jakiś jeden film o męczennikach, powiedziała takie zdanie: „oni stali się męczennikami zanim ponieśli śmierć, przez to że zdecydowali się wyruszyć z Polski opuścić rodzinę i najbliższych. Udawali się do kraju i do okolicy, gdzie było niebezpiecznie”. Ta kobieta, która poznała, jak wygląda życie misjonarzy, powiedziała : „każdy z nich jest męczennikiem”. W tym sensie dziś dziękuję za wasze powołanie, za wasze życie, za wasze głoszenie Ewangelii, gdziekolwiek jesteście. Jest powinnością całej społeczności Kościoła polskiego, modlitwa i wsparcie waszego działania. Szczęść Boże, gdziekolwiek głosicie Ewangelię.
Bp Roman Pindel – Diecezja Bielsko-Żywiecka, dziękczynienie w Pariacoto, 06.12.2015 r.
opr. ak/fot. Jacek Raczek