Przemówienie p. Izabeli Matusz – Ambasador RP w Peru podczas dziękczynienia w Pariacoto
Chciałabym wszystkich Państwa pozdrowić i podziękować za przybycie oraz za zaproszenie nas na tę bardzo ważną uroczystość.
Świętujemy beatyfikację dwóch wspaniałych Polaków, którzy oddali całe swoje życie, swoje umiejętności i miłość Peru. Nie zapominajmy także, że jest to wyraz polsko-peruwiańskiego braterstwa, ponieważ razem ze zmarłymi Polakami zginęło tutaj dwóch Peruwiańczyków: burmistrzów Pariacoto i Cochabamby. Jestem bardzo dumna, że mogę reprezentować tutaj polskie władze razem z konsulem Konradem Kiedrzyńskim, który mi towarzyszy. Chciałabym przeczytać jedno zdanie z listu, który pan prezydent Andrzej Duda skierował z tej okazji do pana prezydenta Ollanta Moisés Humala Tasso: „Ojcowie żyli zgodnie z zasadami widniejącymi na ich nagrobkach: „Firmes en la Fe – Mocni w wierze/ Ardientes en la Caridad – Płonący miłością/ Mensajeros de la Paz – Posłańcy pokoju/ Hasta el martirio – Aż do męczeństwa”.
Tych kilka ostatnich dni to dni wielkich uroczystości i świętowania beatyfikacji. Ale do tego aktu, do tej chwili Peruwiańczycy i Polacy przygotowywali się przez wiele miesięcy, a nawet wiele lat. W tym czasie, a szczególnie w ostatnich miesiącach Ambasada otrzymała bardzo wiele wyrazów solidarności, miłości ze strony Peruwiańczyków, za które chciałabym serdecznie podziękować. Dzieło życia Zbigniewa i Michała pozostanie na zawsze tutaj w Pariacoto. Ich miłość bliźniego, praca społeczna, którą wykonali na rzecz społeczności w Pariacoto, swoje serce zostawili tutaj. Szczególnie chciałabym pozdrowić i podkreślić obecność rodziny beatyfikowanych, ponieważ oni już 25 lat temu musieli opłakiwać swoich braci, dla nich był to wielki cios, a teraz przyszedł dzień, gdy mogą świętować glorię razem ze wszystkimi. Dziękuję Państwu bardzo za przybycie, dziękuję wszystkim Polakom, którzy pokonali pół świata, żeby znaleźć się tutaj z nami. Dla nas, Polaków w Peru, jest to bardzo ważne. Dziękuję bardzo.
opr. AK
fot. AK