Wiedziałam, że Oni jej pomogli – świadectwo
Zakończyła się siódma już pielgrzymka z męczennikami z Pariacoto do USA. Franciszkanie o. Dariusz i br. Jan szczęśliwie, niemal ostatnim dostępnym lotem, wrócili do Polski. Ostatnim, ponieważ potem – co wielu z nas widziało w relacjach wideo – wiele miast, lotnisk, dróg zostało sparaliżowanych z powodu ogromnej śnieżycy, a loty odwołano
Zamieszczamy poniżej świadectwo wstawiennictwa męczenników z Pariacoto, jakie w USA przekazała nam pani Grażyna, a także krótkie podziękowanie br. Jana za dar 7 pielgrzymki do USA z męczennikami z Pariacoto. Zachęcamy do dzielenia się łaskami, jakich doświadczacie za wstawiennictwem bł. Michała Tomaszka i bł. Zbigniewa Strzałkowskiego – męczenników z Pariacoto.
Niech Będzie Pochwalony Jezus Chrystus i Maryja zawsze Dziewica
Mam na imię Grażyna. Mieszkam w Chicago z córką Moniką. To było 11 sierpnia 2019 r. Córka wyjechała po południu, miała do załatwienia dość ważne rzeczy. Udała się samochodem do kościoła i przed kościołem stała na światłach, gdy najechał na nią jakiś samochód.
Chcę zaznaczyć, że Ona i ja miałyśmy w samochodzie postawione obrazki z zakonnikami z Peru: bł. Michałem i bł. Zbigniewem. Miałyśmy je, ponieważ wcześniej bracia zakonnicy franciszkanie byli w kościele w Lombard. Od tego czasu zaczęłam mieć nabożeństwo do tych dwóch błogosławionych franciszkanów z Peru i wplatałam ich do różańca i koronki. Oprócz tego postawiłam obrazki z relikwiami u córki i u siebie w samochodzie.
Kiedy córka miała wypadek, to, co zwróciło moją uwagę, jak weszłam do jej samochodu, to była fotografia błogosławionych Ojców z relikwiami. Wiedziałam, że Oni jej pomogli. Samochód był tylko troszkę uszkodzony, a córka miała na zewnątrz niewielkie uszkodzenie kręgosłupa.
Teraz, gdy ponownie dwóch braci zakonnych franciszkanów przyjechało do Lombard w USA głosić dalej rekolekcje, zaczęłam się modlić do błogosławionych Michała i Zbigniewa o całkowity powrót do zdrowia i rozwiązanie spraw sądowych w związku z wypadkiem. Wiem, że BRACIA Zbigniew i Michał interweniowali podczas wypadku. Chwała Panu.
Grażyna